Archiwum 22 maja 2015


maj 22 2015 Zawód bezdomny
Komentarze: 0

      Posiadamy domy, mieszkamy w nich, płacimy czynsz, wracamy do niego po pracy, siedzimy wraz z żoną na kanapie dzieląc się dzisiejszym dniem.  Jednak jest też duża ilość osób bez domu,  bez tego co wydawało by się powinien mieć każdy. Bezdomni. Załóżmy na chwile, że „bezdomny” jest normalnym zawodem oraz iż nasz bezdomny zwie się Janusz.

    Pan Janusz rozpoczyna swój dzień z pełną energie, gotowy do podjęcia trudnych do wykonania, aczkolwiek nieskomplikowanych czynności.  Od razu wspomnę iż Praca Janusza jest też czasochłonna przez co nie ma czasu nawet na kąpiel, czy prysznic w pobliskiej fontannie. Od razu po pobudce analizuje zdobycze poprzedniego dnia. Przykładowo dziś, na jego niezastąpionym wózku (warto zaznaczyć iż rodzaj wózka określa typ specjalizacji bezdomnego), możemy znaleźć przedmioty wysokiej jakości: pralka Amica i telewizor Ursus gwarantują mu dzisiaj wysoki zarobek w pierwszej części pracy.
Janusz jest też sprytny. Nie ma podpisanej umowy z żadnym skupem, gdyż musiałby wtedy płacić podatek, a to by oznaczało mniejszy zysk. Pan Janusz nie może sobie na to pozwolić, więc chodzi tylko do zaufanych „dealer-ów”. Po dobiciu targu, w końcu może zjeść swój pierwszy posiłek dnia. Wysokokaloryczny o dużej zawartości węglowodanów napój wiecznego życia tzw. piwo.  Minusem spożywania takiego napoju jest fakt iż organizm szybko się do niego przyzwyczaja. Po mniej więcej tygodniu diety ekonomicznej Janusz musi podwoić swój posiłek przez co musi podwoić też koszta. Jest to nieosiągalne dla większości bezdomnych, ale i w tym zawodzie są najbogatsi, którzy mogą sobie pozwolić na taki wzrost kosztów.  Nieoficjalne źródła podają, że im większa ilość promili podczas obowiązkowego, raz na rok, pomiaru efektywności pracy bezdomnego tym większy prestiż wśród swoich współpracowników. Jako ciekawostkę podam iż tą wartość mierzymy w promilach.

    No cóż,  wracając do pracy. Gdy już skończyliśmy wykorzystywać zarobki z dnia poprzedniego należy znaleźć je na jutrzejszy dzień.  Jedną z nich jest sprzedaż bezpośrednia. Pan Janusz oferuję nam chwilowy status „Królewicza” czy „Prezesa” w zamian za symboliczne 2zł.Za pewne każdy spotkał się z tą próbą zarobku i zauważyli iż kwoty mogą być większe. Wynika to z doświadczenia branżowego.

   Inną metodą jest też recykling. Zużyte napoje przez swoich współpracowników mają swoją wartość.   Wprawdzie za jedną butelkę dostanie się 30 groszy, ale po osiągnięciu wprawy można zarabiać na tym ok. 10zł dziennie. Co daje nam niesamowity miesięczny przychód 3000 zł miesięcznie.  Wait…
Przepraszam,  300zł miesięcznie. Cóż to nie dużo, ale zwróćmy uwagę iż są to okolice w których typowy student potrafi przeżyć miesiąc, więc i Janusz daje rade. Przy czym ich styl życia pod względem ilości spożytego alkoholu… Znaczy się,  napoju siły i odwagi.  Jest ilościowa bardzo podobna.

    Janusz ma też hobby. Zbieractwo.  To właśnie dzięki temu odnalazł pralkę i TV.  Jednak takie rarytasy trafiają się stosunkowo rzadko. Popularne znaleziska to wszelkiego rodzaju odzież. Moda bezdomnych odgrywa ważną rolą w ich życiu i obecnie można zauważyć iż jest modna nie tylko w ich grupie społecznej.  „Dziurawe” dżinsy to tylko jeden z trendów, które znalazły swoje miejsce w obecnym świecie.

    Dzień Janusza się kończy, Słońce zachodzi za horyzont,  współpracownicy kończą pracować.  Najwyższa pora by odpocząć. Jednak Janusz odpoczywa tylko fizycznie, bo tak naprawdę „bezdomny” to nie jego zawód i marzy o tym by kiedyś i on mógł pójść do domu,  wykąpać się pod prysznicem, zjeść kolację z żoną i może nawet przeczytać ten felieton.
 

maj 22 2015 Zawód bezdomny
Komentarze: 0

      Posiadamy domy, mieszkamy w nich, płacimy czynsz, wracamy do niego po pracy, siedzimy wraz z żoną na kanapie dzieląc się dzisiejszym dniem.  Jednak jest też duża ilość osób bez domu,  bez tego co wydawało by się powinien mieć każdy. Bezdomni. Załóżmy na chwile, że „bezdomny” jest normalnym zawodem oraz iż nasz bezdomny zwie się Janusz.

    Pan Janusz rozpoczyna swój dzień z pełną energie, gotowy do podjęcia trudnych do wykonania, aczkolwiek nieskomplikowanych czynności.  Od razu wspomnę iż Praca Janusza jest też czasochłonna przez co nie ma czasu nawet na kąpiel, czy prysznic w pobliskiej fontannie. Od razu po pobudce analizuje zdobycze poprzedniego dnia. Przykładowo dziś, na jego niezastąpionym wózku (warto zaznaczyć iż rodzaj wózka określa typ specjalizacji bezdomnego), możemy znaleźć przedmioty wysokiej jakości: pralka Amica i telewizor Ursus gwarantują mu dzisiaj wysoki zarobek w pierwszej części pracy.
Janusz jest też sprytny. Nie ma podpisanej umowy z żadnym skupem, gdyż musiałby wtedy płacić podatek, a to by oznaczało mniejszy zysk. Pan Janusz nie może sobie na to pozwolić, więc chodzi tylko do zaufanych „dealer-ów”. Po dobiciu targu, w końcu może zjeść swój pierwszy posiłek dnia. Wysokokaloryczny o dużej zawartości węglowodanów napój wiecznego życia tzw. piwo.  Minusem spożywania takiego napoju jest fakt iż organizm szybko się do niego przyzwyczaja. Po mniej więcej tygodniu diety ekonomicznej Janusz musi podwoić swój posiłek przez co musi podwoić też koszta. Jest to nieosiągalne dla większości bezdomnych, ale i w tym zawodzie są najbogatsi, którzy mogą sobie pozwolić na taki wzrost kosztów.  Nieoficjalne źródła podają, że im większa ilość promili podczas obowiązkowego, raz na rok, pomiaru efektywności pracy bezdomnego tym większy prestiż wśród swoich współpracowników. Jako ciekawostkę podam iż tą wartość mierzymy w promilach.

    No cóż,  wracając do pracy. Gdy już skończyliśmy wykorzystywać zarobki z dnia poprzedniego należy znaleźć je na jutrzejszy dzień.  Jedną z nich jest sprzedaż bezpośrednia. Pan Janusz oferuję nam chwilowy status „Królewicza” czy „Prezesa” w zamian za symboliczne 2zł.Za pewne każdy spotkał się z tą próbą zarobku i zauważyli iż kwoty mogą być większe. Wynika to z doświadczenia branżowego.

   Inną metodą jest też recykling. Zużyte napoje przez swoich współpracowników mają swoją wartość.   Wprawdzie za jedną butelkę dostanie się 30 groszy, ale po osiągnięciu wprawy można zarabiać na tym ok. 10zł dziennie. Co daje nam niesamowity miesięczny przychód 3000 zł miesięcznie.  Wait…
Przepraszam,  300zł miesięcznie. Cóż to nie dużo, ale zwróćmy uwagę iż są to okolice w których typowy student potrafi przeżyć miesiąc, więc i Janusz daje rade. Przy czym ich styl życia pod względem ilości spożytego alkoholu… Znaczy się,  napoju siły i odwagi.  Jest ilościowa bardzo podobna.

    Janusz ma też hobby. Zbieractwo.  To właśnie dzięki temu odnalazł pralkę i TV.  Jednak takie rarytasy trafiają się stosunkowo rzadko. Popularne znaleziska to wszelkiego rodzaju odzież. Moda bezdomnych odgrywa ważną rolą w ich życiu i obecnie można zauważyć iż jest modna nie tylko w ich grupie społecznej.  „Dziurawe” dżinsy to tylko jeden z trendów, które znalazły swoje miejsce w obecnym świecie.

    Dzień Janusza się kończy, Słońce zachodzi za horyzont,  współpracownicy kończą pracować.  Najwyższa pora by odpocząć. Jednak Janusz odpoczywa tylko fizycznie, bo tak naprawdę „bezdomny” to nie jego zawód i marzy o tym by kiedyś i on mógł pójść do domu,  wykąpać się pod prysznicem, zjeść kolację z żoną i może nawet przeczytać ten felieton.